Archiwum 26 lipca 2002


lip 26 2002 Pan Szanowny przyjechal...
Komentarze: 0

Przyjechal i znoof jezdeśmy razem. Bóg dal mi znak - niespodziewanie przyjechal on z kolega. Bylo fajnie. Zapewnial, ze mnie kocha itp. Jestesmy razem, ale dalam se na wstrzymanie i jestem bardziej elastyczna. Biore ten zwiazek na luz: jak jest - jest OK, jak go nie ma, tez jest OK. Luzik kobieto :)))))))

1984 - dzięki za wsparcie :)

thrifty : :