lip 20 2002

Buuu...


Komentarze: 1

Wlazalam w ogrodek w celu ukazania rośin wlaściwych światu <odchwaszczanie?!>, ale dlugo nie posiedzialam, bo deszcz zaczal kapac.

Nudy jak cholera.

Pan Szanowny sie nie odzywa. Mam nadzieje tylko, ze do NIEJ nie pojechal :'( To bylby szczyt wszystkiego. Najpierw do mnie ze ślubem, a potem do NIEJ...

 

 

thrifty : :
20 lipca 2002, 15:47
I Ty jeszcze z nim rozmawiasz? Nie daj się!!

Dodaj komentarz